|
Piotrek Nowak
Uczeń LO w Czersku
1. Jak rozpoczęła się Pana przygoda z InO ?:
Przygoda zaczęła się, gdy zacząłem uczęszczać do LO w Czersku i pierwszym moim marszem było Depniemy Witkowskich i Szpręgi na którym zająłem 2 miejsce wraz z młodym Plichta
2. Proszę powiedzieć, które marsze zapadły Panu najbardziej w pamięci i dlaczego?
Najlepszym marszem Z PBT był IV RnO WYGONIEC świetna impreza oczywiście marsz nocny i dzienny świetnie zorganizowany mapy bardzo pomysłowe świetne tereny, jednak na marsz the best to zaliczam Gromino organizowany przez Gromusia to są marsz z klasa - całodniowe na których nie idzie sie nudzić zresztą ogólnie na marszach nuda nie występuje heh;P co do map z Gromino jak zawsze wyśmienite :D godnym uwagi marszem było również Rubikowanie mapę no kostce rubika zrobić, takie coś to już nie lada wyczyn.
3. Jak zachęci Pan młodych ludzi, aby zainteresowały się taką formą spędzania wolnego czasu jak InO?
InO to świetne zajęcie na spędzanie wolnego czasu na świeżym powietrzu, poznawanie świetnych ludzi dużo zwiedzania podziwianie pięknych krajobrazów poszczególnych miejscowości, ale przede wszystkim można się wykazać swoja znajomością w terenie, posługiwanie się kompasem jest bardzo przydatne;) wiec według mnie marsz na orientacje to najlepsza forma spędzania wolnego czasu;) a co najlepsze warto przejść się po lesie i wtedy zgarnąć 5 z geografii:D:D
4. Jakie jest Pana hobby, oprócz InO?
Oprócz InO interesuje mnie ogólnie sport, przede wszystkim siatkówka koszykówka, bieganie oraz geocaching -to jest to co lubię najbardziej, więc lepiej się ruszać niż siedzieć w domu.
Piotrek w oczach Filipa
Piotrek mówi, że pierwszy jego start to Depniemy. Możliwe, ja go pamiętam skądinąd. Przyjmowałem zgłoszenia na Puzzle Soup, zadzwonił telefon, a z słuchawki wydobył się tubalny głos. To był właśnie Piotrek.
Na imprezie pytałem Czarnego, co to za jeden. A później nasza znajomość już tylko się pogłębiała.
Imponuje mi jego wytrzymałość. To jest tytan po prostu. Startowaliśmy razem kilka razy, m.in. na Darżlubie. Impreza była świetna, nas trochę zmiotło, głównie przeze mnie, bo Piotrek przebiegłby to bez problemu.
Dlatego start z nim to dla większości moich znajomych (i dla mnie) zawsze wyzwanie - próba ognia - czy damy radę napierać z nim ramię w ramię, czy zostaniemy z tyłu.
Nie, z tyłu by nas nie zostawił, w końcu jest koleżeński i wynik dla niego nie najważniejszy.
W roku 2011 zrobił świetną imprezę, wymagającą. Lampion na górce w młodniku sosnowym był genialny! Jeden z najlepszych, jakie w życiu podbijałem (chyba że to był stowarzysz, nie mam pojęcia).
Mówi na mnie ,,bojler", nie wiem dlaczego...
Świetny z niego aktor. Tyle.
|
|
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
|
|
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
|
|
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?
|
|
|
· Gości online: 1
· Użytkowników online: 0
· Łącznie użytkowników: 30
· Najnowszy użytkownik: Atema
|
|